Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pon 11:20, 19 Cze 2017    Temat postu: data

Maggie nie omieszkala zauwazyc, ze Julia nie mowila juz "profesor Bonzado", tylko "Adam".

-Tata bardzo sie ucieszy, jak cie zobaczy. Ciagle o ciebie pyta. No wiesz, wtedy, kiedy pamieta. Ostatnio ma calkiem niezly okres. Chociaz lekarze uprzedzaja, zeby nie liczyc na to, ze utrzyma sie tak na dluzsza mete.

-Milo byloby zobaczyc znowu twojego ojca. - Maggie pomyslala,

WenezuelaWlaczyl Vivaldiego na swoim tanim duzym radiomagnetofonie tranzystorowym i pacnal kolejnego moskita. Niezle go ugryzl. Na rece mial teraz krew, swoja krew, i kolejna spuchnieta gule. Jego nadwrazliwa skora zaczela przypominac pelna babli skore tredowatego. Ojciec Michael Keller juz dawno nauczyl sie ignorowac swedzenie po ukaszeniu, tak samo jak nauczyl sie zyc zlany potem, nawet po wieczornym prysznicu. Skupil sie na prostych rzeczach, niewielu przyjemnosciach, na ktore mogl liczyc, jak chocby Vivaldi. Zamknal oczy, a smyczki piescily go i uspokajaly. Umysl pokonywal materie. Odkryl, ze jego umysl zdolny byl przezwyciezyc wszystko, jesli tylko mu na to pozwolil.

Kontynuowal swoj wieczorny rytual. Zapalil kilka swieczek o zapachu cytrynowym i sprawdzil czajnik z woda na rozgrzanej plycie kuchenki.

Jego biala koszula, swiezo wyprana i wyprasowana przez jedna z kobiet z wioski, juz lepila sie do plecow. Pot splywal mu po piersi, ale on i tak nie mogl sie doczekac wieczornej filizanki goracej herbaty. Tego wieczoru z paczki otrzymanej od przyjaciela z sieci wybral herbate rumiankowa. Jakaz to rozkosz dostac przesylke z rozmaitymi gatunkami lisciastej herbaty, ciastkami z galaretka i kruchymi herbatnikami. Oszczedzal je, wydzielal sobie, pragnal sie nimi cieszyc, podobnie jak mysla, ze ktos, kogo nigdy nie pozna osobiscie, przysyla mu takie wspaniale prezenty, takie cudowne dary.

Wsypal odpowiednia ilosc herbaty do zaparzaczki z metalowej siatki i zanurzyl ja w goracej wodzie, potem przykryl kubek i czekal, az herbata odpowiednio naciagnie. Po chwili uniosl przykrywke, para buchnela mu w twarz, wdychal cudowny aromat. Wyjal zaparzaczke, postukal nia o kubek, zeby nie zmarnowac ani kropli esencji.

Samotny moskit zignorowal cytrynowy zapach swiec i bzyczal nad jego glowa. Na zewnatrz wieczorny prysznic deszczu sprawial jedynie, ze upal byl jeszcze wilgotniejszy. Ale on siedzial z kubkiem herbaty i swoja muzyka, i przez krotki moment czul, jakby naprawde byl w niebie.

Nie skonczyl jeszcze pierwszego kubka herbaty, kiedy przestraszyl go jakis halas za drzwiami. Siadl prosto i manicure kabaty
czekal, az rozlegnie sie pukanie, ale nikt nie zapukal. Dziwne. Nie zdarzalo sie, zeby wzywano go o tej porze, nikt tez http://www.studiopantera.pl/manicure
nie zjawial sie u niego bez zaproszenia. Szanowali jego prywatnosc i nawet przychodzac z pilna sprawa, przepraszali za najscie.

Moze to wiatr. Oparl sie znow wygodnie i sluchal deszczu. Tego wieczoru krople stukaly cicho i delikatnie w blaszany dach.

Zasluchany, nagle zdal sobie sprawe, ze wcale nie bylo wiatru.
Nutella
PostWysłany: Sob 18:45, 17 Paź 2009    Temat postu:

Nie nawidzę tego typu blogów.
Daxy
PostWysłany: Sob 13:39, 17 Paź 2009    Temat postu:

Hey! Strona Ok! Szkoda tylko, że taka nie aktualna Sad
Koru
PostWysłany: Śro 23:18, 15 Paź 2008    Temat postu:

no łałał!
hodowla-podkowa
PostWysłany: Wto 16:20, 22 Sty 2008    Temat postu:

Fajna!!!
Olcia
PostWysłany: Pią 22:19, 05 Paź 2007    Temat postu:

Noooooooooooo fajna fajna tylko szkoda ,ze nie ma cane corso i rottweilera... i jeszcze bernardyna Very HappyVery HappyVery Happy ej a psiaki z dogz 2006 mozna rozsylac po internecie ? mam nadzieje ,ze przynajmniej da sie go wystawiac na wystawach Sad Smile
Kuciuk
PostWysłany: Pią 10:51, 05 Paź 2007    Temat postu:

Fajna stronka szkoda tylko że nie aktualizowana Sad
"Zielona łapka&quo
PostWysłany: Wto 19:30, 30 Sty 2007    Temat postu: Moja hodowla !!

Wpadnijcie na www.zielona-lapka.blog.onet.pl !!!ZAPRASZAM !!!

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group